Mecze weekend 1-2.04.2017 !
W pierwszym spotkaniu grupy mistrzowskiej na wiosnę 2017 pokonujemy Orlik Poznań na wyjeździe 3:1.
Krótki komentarz Trenera Marka Bugajskiego odnośnie meczu:
"Na pierwszy w tym roku, długo wyczekiwany mecz, musieliśmy udać się do Poznania, by zmierzyć się z miejscowym Orlikiem. Po niedawnym turnieju "Grześkowiaka", w którym zebraliśmy duża dawkę doświadczenia, mieliśmy spore oczekiwania względem naszej drużyny.
Od pierwszej minuty kontrolowaliśmy grę, spokojnie i mądrze rozgrywając piłkę. Wydawało się, że bramki dla Kotwicy są kwestią czasu. Przy nieco lepszym wykończeniu mogliśmy już po kwadransie prowadzić 2:0. Niestety, gospodarze wykorzystali nasz błąd w rozegraniu "piątki" i wyszli na prowadzenie, mimo, że wcześniej nie zagrażali Bartkowi Marcinkowskiemu. Kilka minut po stracie gola Kuba Loga mógł wyrównać pięknym strzałem prawą nogą w "okienko", jednak kapitalnie obronił to uderzenie golkiper Orlika. Tuż przed przerwą Maciek Wiatr przeprowadził akcję lewą stroną boiska i zdecydował się wstrzelić piłkę w pole karne. Choć nie było tam naszego zawodnika, to futbolówka odbiła się od jednego z piłkarzy gospodarzy i wpadła do bramki. Chwilę później w sytuacji sam na sam przelobował bramkarza z Poznania i został dość ostro sfaulowany. O dziwo sędzia jedynie odgwizdał rzut wolny i nie zdecydował się oddelegować na karę minutową przeciwnika. Do przerwy mieliśmy zatem remis 1:1.
Po zmianie stron nasi zawodnicy zastosowali mocniejszy pressing na przeciwniku. Choć zaowocowało to większą ilościa sytuacji bramkowych, to długo nie zamieniały się one na gole. Większe tempo gry musiało w końcu zmęczyć piłkarzy Kotwicy i w pewnym momencie to Orlik przejął kontrolę nad spotkaniem. Na szczęście bardzo dobra gra obrońców i bramkarza nie pozwoliła na to by któryś z ataków znalazł zakończenie w naszej bramce.
Po kilku zmianach odzyskaliśmy przewagę i w przeciągu kilku minut trafiliśmy do siatki przeciwnika dwukrotnie. Najpierw Maciek Wiatr poprowadził piłkę lewą stroną, następnie ściął do środka i uderzył zza pola karnego, a później strzałem z podobnej odległości wynik podwyższył Mati Kasprowicz.
Do końca meczu wynik nie uległ już zmianie, choć jedna i druga drużyna miała ku temu okazje. Spotkanie pokazało, że chłopcy potrafią grać dojrzale, wymieniać się pozycjami i wzajemnie asekurować. Zarówno trenerów jak i pewnie naszych piłkarzy cieszy to, że każdy z zawodników próbuje pokonać bramkarza przeciwnika, mając przy tym zabezpieczenie kolegów z zespołu. 2x Wiatr, Kasprowicz"
Galeria zdjęć dzięki uprzejmości P. Artura Wiatra !
Mecz niedzielny z Las Puszczykowo. Wynik 2:5 dla drużyny Las-u.
Bramki w niedzielnym spotkaniu strzelali Bartek Susfał i Dominik Nowicki.
Poniżej przedstawiamy krótki komentarz Trenera Mateusza Skrzypczaka odnośnie meczu:
"Spotkanie zaczęliśmy trochę cofnięci, pozwalając przeciwnikowi na wysoki pressing. Goście stworzyli sobie kilka sytuacji, jednak świetna postawa w dzisiejszym meczu Dawida Szymaniaka decyduje o 3 bramkowym zwycięstwie drużyny z Puszczykowa. Pomimo klarownych sytuacji drużyny przyjezdnej, to my mieliśmy szansę na prowadzenie, jednak błąd podczas uderzenia Bartka Susfała dał przeciwnikowi szansę na zablokowanie poprawki. Niestety po niecelnym wprowadzeniu piłki naszego bramkarza tracimy bramkę na 1:0. Przez dłuższy czas utrzymuje się taki wynik, obie drużyny mają swoje sytuację, lecz to goście w jednej z kontrataków akcji podwyższają prowadzenie na 2:0 do przerwy.
Po przerwie nasza drużyna grała odważniej, stwarzając sobie kolejne sytuacje. Goście po jednym z indywidualnych błędów naszego zawodnika podwyższają prowadzenie na 3:0, a po chwili dzięki dobrej składnej akcji pierwszą bramkę dla Kotwicy strzela Bartek Susfał strzałem w długi róg bramkarza z okolic pola karnego. Po kolejnych naszych błędach indywidualnych goście strzelają kolejne 2 bramki podwyższając prowadzenie do 5:1. Drugie trafienie dla Kotwicy w tym meczu było autorstwa Dominika Nowickiego, który znalazł się w dogodnej sytuacji i pewnym strzałem pokonał bramkarza gości. Jednak to nie wystarczyło, aby zdobyć dziś punkty na swoim boisku.
Spotkanie ciekawe, z dużą ilością sytuacji z obu stron. Goście byli jednak skuteczniejsi dzisiaj i wywożą z naszego boiska 3 punkty. Cieszy zaangażowanie zawodników i napawa optymizmem gra, gdyż to nasi chłopacy dłużej utrzymywali się przy piłce i rozgrywali ją. Trenerzy mają nadzieję, że skuteczność przyjdzie z czasem i chłopacy będą zdobywać punkty w kolejnych meczach ligowych. "